Polski rynek nieruchomości wchodzi w kolejną fazę transformacji – po okresie rekordowych wzrostów i intensywnego popytu obserwujemy stopniowe wyhamowanie tempa, rosnącą ostrożność inwestorów oraz zmianę dynamiki między segmentami rynku. Spadające czynsze w największych miastach, stabilizująca się inflacja, nowe regulacje dotyczące bezpieczeństwa budynków i najmu krótkoterminowego, a także rosnąca aktywność deweloperów na rynku gruntów – wszystkie te zjawiska tworzą wielowymiarowy obraz sektora, który dojrzewa i dostosowuje się do nowych realiów gospodarczych. To czas świadomych decyzji, większej selektywności inwestycji i poszukiwania równowagi między bezpieczeństwem, rentownością a jakością życia.
Rynek najmu w Polsce wyhamowuje — co oznacza spadek czynszów?
Wrzesień, który zwykle jest rekordowym miesiącem na rynku najmu, w tym roku przyniósł odwrotny trend. Dane Otodom Analytics pokazują, że w większości dużych miast czynsze spadły o kilka procent, a w Gdańsku — aż o 4,7%. Mimo że popyt wśród studentów pozostaje wysoki, rynek reaguje na zwiększoną podaż — część mieszkań z wynajmu krótkoterminowego trafiła ponownie na rynek długoterminowy, zwiększając konkurencję między właścicielami.
W niektórych miastach, jak Wrocław czy Kraków, średnie czynsze są dziś niższe niż rok temu, a w porównaniu z 2021 r. wzrosty wyhamowały. Rynek najmu wchodzi więc w etap stabilizacji po dynamicznych podwyżkach z lat 2022–2023. Dla najemców to dobra wiadomość — dla właścicieli i inwestorów to sygnał, że czas zacząć bardziej elastycznie podchodzić do wycen i strategii najmu. Więcej informacji: tutaj
Inflacja słabnie, złoty reaguje — co to oznacza dla rynku nieruchomości?
Niższy od oczekiwań odczyt inflacji w Polsce wywołał reakcję rynku walutowego – euro podrożało do 4,25 zł, a dolar umocnił się do 3,68 zł. To sygnał, że inwestorzy spodziewają się łagodniejszej polityki RPP, co może w przyszłości przełożyć się na niższe stopy procentowe. Dla rynku nieruchomości to dobra wiadomość – tańszy kredyt może zwiększyć popyt na mieszkania, choć słabszy złoty oznacza też wyższe koszty materiałów i usług budowlanych.
Z punktu widzenia inwestorów zagranicznych, stabilny trend boczny złotego oraz umiarkowana inflacja mogą działać zachęcająco, sygnalizując dojrzewanie polskiego rynku. Kluczowe będzie jednak, czy listopadowa decyzja RPP potwierdzi kierunek dalszych obniżek stóp. Więcej informacji: tutaj
Schrony w nowych blokach – większe bezpieczeństwo, wyższe koszty
Od 2026 roku każda nowa inwestycja mieszkaniowa w Polsce będzie musiała uwzględniać przestrzeń, którą da się przekształcić w miejsce doraźnego schronienia. To efekt nowych przepisów o ochronie ludności. Dla deweloperów oznacza to dodatkowe obowiązki projektowe, a dla kupujących – możliwe podwyżki cen mieszkań.
Koszt budowy wzrośnie średnio o 400–600 zł za m², co w praktyce może oznaczać, że ceny nowych lokali wzrosną o 2–5%. Na rynku przewiduje się też wzrost liczby pozwoleń na budowę w końcówce 2025 roku, gdy inwestorzy będą chcieli uniknąć nowych regulacji. Mimo obaw o koszty, branża przyznaje, że w obecnych realiach geopolitycznych obowiązek tworzenia schronów to krok w stronę większego bezpieczeństwa mieszkańców – a w dłuższej perspektywie może stać się argumentem sprzedażowym dla klientów szukających solidnych i bezpiecznych inwestycji. Więcej informacji: tutaj
Polska się buduje, ale nie wszędzie chcemy mieszkać
Według raportu Credit Agricole, do połowy lat 40. Polska osiągnie równowagę między liczbą mieszkań a gospodarstw domowych. Brzmi dobrze, ale oznacza też nowy problem – nadpodaż nieruchomości. W wielu miastach, szczególnie mniejszych i rolniczych, już dziś rośnie liczba pustych, niechcianych mieszkań.
Eksperci wskazują, że główną przyczyną są migracje i starzenie się społeczeństwa. Mieszkań ubywa tam, gdzie brakuje pracy i perspektyw, a rośnie w dużych aglomeracjach i ich przedmieściach. Właśnie te lokalizacje – z dobrą komunikacją i stabilnym rynkiem pracy – mają największy potencjał rozwoju. Z kolei w małych miastach i na wsiach coraz więcej domów stoi pustych. Brak inwestycji w lokale czynszowe, senioralne i komunalne może pogłębić ten trend. Więcej informacji: tutaj
Pustostany rosną, popyt migruje do metropolii
Analizy wskazują, że w perspektywie dwóch dekad Polska zniweluje deficyt mieszkaniowy, lecz jednocześnie wyraźnie wzrośnie liczba pustych lokali. To efekt zmian demograficznych i migracji – popyt koncentruje się w dużych miastach i ich strefach podmiejskich, gdzie praca, infrastruktura i finansowanie przyciągają nowych mieszkańców. W wielu mniejszych ośrodkach narasta zjawisko niechcianych mieszkań: brak najemców, słaba koniunktura lokalna, starszy zasób i nieuregulowane stany prawne.
Dla inwestorów i właścicieli oznacza to konieczność bardziej selektywnego podejścia do lokalizacji, formatu i funkcji lokali. Wartości nabiera mieszkaniówka w pobliżu węzłów komunikacyjnych, z elastycznymi układami i standardem dostosowanym do singli, par oraz seniorów. Jednocześnie część powiatów okołometropolitalnych – wraz z poprawą dojazdów – może stać się głównym beneficjentem napływu popytu z centrów. Więcej informacji: tutaj
Nadchodzi nowa era w najmie krótkoterminowym
Projekt ustawy przygotowany przez Polskę 2050 ma zakończyć lata swobody w sektorze najmu krótkoterminowego. Samorządy otrzymają realne narzędzia do kształtowania lokalnej polityki mieszkaniowej – będą mogły ograniczać liczbę dni, w których lokal może być wynajmowany, lub całkowicie zakazać tego typu działalności w określonych strefach.
Wspólnoty mieszkaniowe zyskają prawo do samodzielnego podejmowania decyzji o dopuszczalności najmu krótkoterminowego w swoich budynkach. Dla branży oznacza to konieczność dostosowania się do zupełnie nowych realiów – większej transparentności, rejestracji lokali i weryfikacji ogłoszeń przez platformy pośredniczące. To także szansa na uporządkowanie rynku i zwiększenie bezpieczeństwa zarówno mieszkańców, jak i gości. Ujednolicenie zasad w skali kraju może zlikwidować szarą strefę i poprawić wizerunek branży, ale jednocześnie ograniczyć dostępność lokali w popularnych lokalizacjach turystycznych. Więcej informacji: tutaj
Deweloperzy ruszają na zakupy. Jak wygląda wyścig po grunty?
Po miesiącach spowolnienia rynek gruntów zaczyna się ożywiać – wynika z raportu PKO BP „Puls Nieruchomości”. Najwięksi deweloperzy, dysponujący kapitałem i długofalowymi strategiami, wykorzystują moment, by zabezpieczać banki ziemi pod kolejne inwestycje. W przeciwieństwie do nich mniejsze firmy, działające z mniejszym buforem finansowym, ograniczyły aktywność i wstrzymują się z nowymi zakupami.
W pierwszym półroczu 2025 r. wyróżnili się najwięksi gracze:
- Dom Development planuje podwoić nakłady na grunty do ponad 1,2 mld zł,
- Echo Investment kupiło działki w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu z potencjałem 65,8 tys. m² PUM,
- Atal posiada bank ziemi na ok. 10 tys. mieszkań,
- Murapol zabezpieczył grunty pod 20 tys. lokali,
- Develia wzmocniła pozycję w Warszawie, przejmując Bouygues Immobilier Polska,
- Archicom kupił działki w Krakowie i Warszawie pod 32 tys. m² nowej zabudowy.
Rynek gruntów pozostaje silnie konkurencyjny. Wysokie ceny i ograniczona podaż terenów z odpowiednim dostępem do infrastruktury sprawiają, że decyzje zakupowe deweloperów są coraz bardziej strategiczne. Widać też wzrost znaczenia projektów rewitalizacyjnych i inwestycji w tereny miejskie wymagające przebudowy. Więcej informacji: tutaj
Ceny działek budowlanych zwalniają. Rynek gruntów w fazie równowagi
Po rekordowych wzrostach z 2024 roku, rynek działek wchodzi w fazę stabilizacji. Jak wynika z raportu PKO BP „Puls Nieruchomości: Pierwsze symptomy ożywienia rynku gruntów”, ceny gruntów pod zabudowę w pierwszej połowie 2025 r. rosły wolniej, ale rynek nie traci impetu. W największych miastach wzrost cen był umiarkowany – od 2,3% we Wrocławiu do 7,5% w Łodzi, a w Warszawie i Krakowie nadal utrzymują się najwyższe stawki. Mimo spowolnienia, popyt na atrakcyjne działki z dostępem do infrastruktury wciąż przewyższa podaż.
W strukturze rynku widać wyraźną zmianę:
- Deweloperzy ograniczyli liczbę nowych pozwoleń na budowę (–23% r/r), wykorzystując zgromadzone wcześniej rezerwy terenów.
- Inwestorzy indywidualni coraz częściej decydują się na budowę, obawiając się, że planowane zmiany w prawie przestrzennym (plan ogólny gminy od 2026 r.) utrudnią nowe inwestycje.
- Równolegle działki rekreacyjne zyskują na popularności – ich ceny wzrosły o 4,7% r/r, co potwierdza, że Polacy coraz chętniej inwestują w wypoczynek na własnym gruncie. Więcej informacji: tutaj
Kredyty mieszkaniowe znów na fali. Historyczny rekord sprzedaży
Wrzesień 2025 roku okazał się miesiącem rekordowym dla polskiego rynku kredytów hipotecznych. Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej (BIK), wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych sięgnęła 10,67 mld zł, bijąc dotychczasowy rekord ze stycznia 2024 roku, osiągnięty w okresie obowiązywania programu Bezpieczny Kredyt 2%. Banki przyznały 23,77 tys. kredytów, czyli o 22% więcej niż w sierpniu i aż o 52% więcej niż rok temu. Dynamika ta pokazuje, że mimo zmian rynkowych i braku nowego programu dopłat, zainteresowanie zakupem mieszkań finansowanych kredytem pozostaje wyjątkowo silne.
Zdaniem dr. hab. Waldemara Rogowskiego, głównego analityka Grupy BIK, na tak wysoką aktywność wpływa rosnąca zdolność kredytowa klientów – efekt obniżek stóp procentowych oraz wzrostu wynagrodzeń. Jednocześnie ekspert zaznacza, że globalna niepewność gospodarcza może chwilowo osłabić ten trend, ale w przypadku stabilizacji geopolitycznej popyt na kredyty może ponownie przyspieszyć. Więcej informacji: tutaj
Chcesz być na bieżąco z rynkiem nieruchomości? Śledź nasz blog i profil homfi – co tydzień dostarczamy Ci najważniejszych informacji ułatwiających podejmowanie decyzji inwestycyjnych i zakupowych.





