Jeżeli wychodząc za próg swojego mieszkania, możesz dotrzeć wszędzie gdzie potrzebujesz i załatwić wszystko w 15 minut, żyjesz w modelowym mieście przyszłości. Jeśli jeszcze tak nie jest - nie martw się, idea stojąca za tym pomysłem rozszerza się i przejmuje kolejne dzielnice miast.
Współczesne planowanie miast napotyka na wiele wyzwań. Wśród różnych koncepcji urbanistycznych na prowadzenie wysuwają się pomysły, odpowiadające na problemy takie jak:
- Czas spędzany w korkach. Przeciętny mieszkaniec Warszawy na zatłoczonych drogach traci średnio 85 godzin w ciągu całego roku.
- Zanieczyszczenia i pyły w powietrzu, do których przyczynia się ruch uliczny.
- Ograniczony czas dla siebie i bliskich.
- Koszty związane z paliwem i naprawami samochodu.
- Choroby cywilizacyjne, negatywne myśli, emocje i frustracje. Polacy przodują w Europie w niechlubnej kategorii rozstrzygania sporów z innymi użytkownikami drogi poza samochodem. Aż ⅕ kierowców przyznała, że pod wpływem emocji wysiadła ze swojego auta, by stanąć z innymi uczestnikami ruchu drogowego twarzą w twarz.
Jedną z odpowiedzi na wymienione niedogodności jest koncepcja miast 15-minutowych. W 2016 roku stworzył ją profesor urbanistyki Carlos Moreno, który wpadł na pomysł rozwijania bardziej dynamicznych oraz zintegrowanych społeczności, które pozwolą mieszkańcom realizować podstawowe potrzeby w ciągu kwadransa. Idea zakłada zwiększenie zagęszczenia obszarów miejskich oraz poprawę jakości życia, poprzez umiejscowienie sklepów, punktów usługowych, placówek medycznych i edukacyjnych w odległości 15-minutowej drogi od miejsca zamieszkania. Najlepiej, by dystans ten można było pokonać na piechotę lub rowerem.
Idea przemodelowania miejskiej infrastruktury i tworzenia dzielnic wielofunkcyjnych największy posłuch zdobyła w trakcie pandemii Covid-19. Wtedy społeczeństwa zaczęły przykładać większą wagę do balansu pomiędzy życiem prywatnym, a zawodowym oraz mocniej doceniać bliskość najważniejszych miejsc. Pierwotnie, koncepcja 15-minutowego miasta zainteresowała mer Paryża, Anne Hidalgo, która zlikwidowała ruch samochodowy na jednym z brzegów Sekwany, a w miejsce drogi zajmowanej przez auta, zainicjowała powstanie terenów zielonych. Również dzięki niej na obszarze całego miasta została rozbudowana sieć ścieżek rowerowych, tak by mieszkańcy na co dzień mogli sprawnie poruszać się rowerem, natomiast zimą, gdy zanieczyszczenie powietrza przekracza normy, funkcjonuje darmowa komunikacja miejska.
Jak wygląda to w praktyce?
Restauracje, sklepy, przedszkola oraz miejsca pracy nie powinny być oddalone więcej niż 15-minut od domu. W praktyce oznacza to odejście od koncepcji tworzenia miast według schematu znanego z XIX wieku:
- dzielnica biznesowa - handlowe i finansowe centrum miasta. Tu powstają nowoczesne budynki i siedziby korporacji. To także miejsce rozrywki i inicjatyw kulturowych,
- “sypialnia” miasta - osiedla zlokalizowane dalej od centrum miast, w których pobliżu nie ma rozwiniętej infrastruktury,
- aglomeracja - obrzeża i zagłębie przemysłowe z halami i magazynami.
Nie jest to łatwe przedsięwzięcie, ale na pewno nie jest niemożliwe. Wiele europejskich miast takich jak Londyn, Barcelona czy wspominany już Paryż wspiera ideę i usprawnia sieć ścieżek rowerowych oraz rozbudowuje komunikację miejską, tak by mieszkańcy mogli zrezygnować z długich dojazdów samochodem. Działania wpisujące się w koncepcję miast 15-minutowych coraz częściej można spotkać również w Polsce. Deweloperzy tworzą osiedla zlokalizowane w bliskiej odległości od centrum miasta lub z bardzo dobrą ofertą usługowo-handlową w sąsiedztwie. Coraz częściej w dużych miastach wyznaczane są ścieżki rowerowe, a darmowa komunikacja miejska w dniach, gdy zanieczyszczenie powietrza jest naprawdę duże, stała się standardem.
Miasta 15-minutowe dla obecnych 20- i 30-latków to wymarzone miejsce do życia. Młodzi chcą mieć na wyciągnięcie ręki najważniejsze miejsca, gdzie mogą spotkać się ze znajomymi, pracować, pójść na zakupy, bez konieczności długich dojazdów i stania w korkach. To także najczęstsza grupa Klientów biur nieruchomości, dlatego ich potrzeby mieszkaniowe szczególnie wpływają na wygląd miast. Coraz częściej, zarówno przez miasta, jak i pracodawców, podejmowane są inicjatywy, które mają spełnić wymagania młodych. Nasza agencja nieruchomości również stara się wychodzić naprzeciw ich oczekiwaniom. W homfi dbamy o naszych pracowników i ich czas. Biura nieruchomości homfi w największych miastach Polski, w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, czy Gdańsku, a także mniejsze oddziały naszej agencji, zlokalizowane są blisko centrów miast. To ogromne udogodnienie i możliwość szybkiego dojazdu komunikacją miejską lub rowerem do oddziału. To także doskonałe rozwiązanie dla Klientów, którzy mogą łatwo do nas dotrzeć i w komfortowych warunkach zaplanować swoją mieszkaniową przyszłość.