image/svg+xml

Blog

,
18.11.2024

Przegląd prasy od 12.11.2024 do 18.11.2024

header blog.png

Widać zmiany na polskim rynku nieruchomości. Kumulacja popytu może wywołać szybkie przebranie dostępnej oferty, co z kolei wpłynie na wzrost presji cenowej. Klienci, którzy liczyli na „Kredyt na start”, są zmuszeni szukać alternatyw finansowania. Jednocześnie co czwarty deweloper przewiduje spadek cen mieszkań, co potwierdza Indeks Zmiany Cen Mieszkań, który we wrześniu osiągnął wartość ujemną (-0,2). Czy przewidywane spadki cen oraz zmiana podejścia klientów sprawią, że popyt na nieruchomości wzrośnie w 2025 roku?

Rynek profesjonalnego najmu w Polsce

Rynek profesjonalnego najmu mieszkań (PRS) w Polsce dynamicznie rozwija się od 2014 roku, gdy Fundusz Mieszkań na Wynajem nabył pierwszy budynek. Sektor ten obejmuje obecnie niemal 18 tys. mieszkań na wynajem w największych miastach. Perspektywy rozwoju są obiecujące – na najbliższe lata planuje się wprowadzenie kolejnych 30 tys. mieszkań. Dominującą pozycję na rynku PRS zajmują platformy takie jak Resi4Rent, Vantage Rent i Life Spot, które wspólnie odpowiadają za niemal połowę rynku. Obłożenie istniejących mieszkań w projektach PRS wynosi aż 98%, co świadczy o wysokim popycie. W dłuższej perspektywie rynek PRS może przyczynić się do stabilizacji cen najmu i zmiany postrzegania tej formy mieszkania z rozwiązania tymczasowego na pełnoprawną alternatywę dla zakupu nieruchomości, szczególnie w obliczu rosnących kosztów kredytów hipotecznych. Więcej informacji: tutaj

Czy flipping przestanie się opłacać?

Na rynku nieruchomości w Polsce widoczna jest stabilizacja cen, co wpłynęło na spadek aktywności inwestorów i flipperów. Według raportu Metrohouse zakupy inwestycyjne stanowią obecnie 26% transakcji, jednak zmniejszenie dynamiki wzrostu cen oraz wyższe koszty utrzymania lokali zniechęcają część inwestorów. Eksperci podkreślają, że rentowność wynajmu jest obecnie niższa, oscylując średnio wokół 4,7% netto. Oferta mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym wciąż rośnie, jednak nie widać znaczącej nadpodaży. W październiku deweloperzy wprowadzili na rynek więcej lokali niż sprzedali, a ceny utrzymują się na poziomie z września. Rabaty na rynku wtórnym wynoszą średnio 2–3%, choć zdarzają się transakcje z negocjacjami przekraczającymi 10%. Na rynku pierwotnym deweloperzy często oferują promocje w ramach końcowej sprzedaży mieszkań na danym osiedlu, co przyciąga uwagę kupujących. Więcej informacji: tutaj

Jak brak Kredytu 0% wpływa na rynek?

Eksperci wskazują, że brak dostępności taniego kredytu oraz chaos w polityce mieszkaniowej wprowadziły niepewność, zarówno wśród kupujących, jak i deweloperów. Pod koniec września oferta deweloperów obejmowała ponad 103,5 tys. mieszkań i 4,2 tys. domów. Niektóre firmy, jak PORT Development, przyjmują nową strategię budowania domów energooszczędnych, dostosowanych do aktualnych potrzeb klientów. Choć popyt na nieruchomości nie zmalał, lecz został zamrożony, deweloperzy przygotowują się na jego odmrożenie, które może nastąpić wiosną 2025 roku. Eksperci przewidują, że kumulacja popytu może wywołać szybkie przebranie dostępnej oferty, co z kolei wpłynie na wzrost presji cenowej. Klienci, którzy liczyli na “Kredyt na start”, są zmuszeni szukać alternatyw finansowania lub odkładają decyzje na później, co wydłuża proces zakupu i wprowadza dodatkowe napięcia na rynku. Więcej informacji: tutaj

Pesymizm wśród deweloperów rośnie

Najnowszy Indeks Nastrojów Deweloperów pokazuje, że niemal co czwarty deweloper przewiduje spadek cen mieszkań. To znacząca zmiana w stosunku do zeszłego roku, gdy większość spodziewała się dalszych wzrostów. Dodatkowo, Indeks Zmiany Cen Mieszkań we wrześniu osiągnął wartość ujemną (-0,2), co oznacza, że ceny mieszkań zaczynają powoli maleć. Zmiana nastrojów wśród klientów wskazuje jednak na pewien optymizm – po raz pierwszy w historii badania serwisu tabelaofert.pl więcej osób spodziewa się spadku cen mieszkań niż wzrostów. Szczególnie pozytywnie nastawieni są klienci poszukujący większych lokali, co może zwiastować powrót na rynek rodzin szukających przestronniejszych mieszkań. Więcej informacji: tutaj

Koniec z obchodzeniem przepisów?

Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) orzekł, że przeniesienie pozwolenia na budowę dotyczącego zabudowy zagrodowej może dotyczyć wyłącznie rolników prowadzących gospodarstwo rolne. Nowy inwestor, który nie spełnia tego kryterium, nie może skutecznie przejąć pozwolenia od poprzedniego właściciela. Wcześniejsza zmiana przepisów w 2023 roku miała zapobiegać nadużyciom przenoszeniu pozwoleń na budowę na osoby niezwiązane z rolnictwem. NSA potwierdził, że organ budowlany ma prawo weryfikować, czy nowy inwestor spełnia warunki związane z prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Nowi inwestorzy, którzy nabywają działki siedliskowe z pozwoleniem na zabudowę zagrodową, muszą liczyć się z ryzykiem odmowy przeniesienia pozwolenia, jeśli nie spełniają wymagań wynikających z przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Więcej informacji: tutaj

Będziemy mieszkać w biurowcach?

W Polsce rozwija się trend przekształcania biurowców w mieszkania, co od lat jest standardem w krajach zachodnich. Eksperci wskazują, że liczba takich inwestycji rośnie o 10–15% rocznie. Główne powody to malejąca liczba terenów inwestycyjnych w centrach miast, wysokie koszty utrzymania starszych biurowców i rosnące zapotrzebowanie na mieszkania. Koszty takiej konwersji są porównywalne z budową nowych budynków. Trend ten sprzyja wykorzystaniu istniejącej infrastruktury w centrach miast, zmniejszając problemy związane z suburbanizacją, np. wykluczenie komunikacyjne i wysokie koszty utrzymania infrastruktury na przedmieściach. Przekształcenia biurowców staje się realną odpowiedzią na rosnące potrzeby mieszkaniowe w Polsce i może w dłuższej perspektywie stać się ważnym elementem zrównoważonego rozwoju miejskiego. Więcej informacji: tutaj

Decyzje Trumpa a polski rynek budowlany

Decyzje Donalda Trumpa dotyczące nowej polityki celnej mogą mieć poważne konsekwencje dla sektora budowlanego. Eksperci ostrzegają, że różnice w polityce stóp procentowych między USA a Europą oraz potencjalna recesja gospodarcza mogą ograniczyć działalność deweloperów, zmniejszając liczbę nowych mieszkań na rynku mimo utrzymującego się popytu. Dodatkowo, napięcia na rynku surowców mogą wpłynąć na dalszy wzrost cen materiałów budowlanych. Taka sytuacja może zaszkodzić zarówno segmentowi mieszkaniowemu, jak i prywatnym inwestycjom przemysłowym i komercyjnym. Największe ryzyko związane jest z ograniczeniem inwestycji deweloperskich oraz możliwą destabilizacją rynku w wyniku podwyżek cen surowców i wyższych kosztów finansowania. Więcej informacji: tutaj

Głęboki kryzys chińskiej gospodarki

Chińska gospodarka zmaga się z jednym z najpoważniejszych kryzysów w historii sektora nieruchomości. W 2024 roku sprzedaż nieruchomości w Chinach generowała jedynie 7% PKB, co oznacza spadek o połowę w porównaniu z 2021 rokiem. Analitycy Goldman Sachs podkreślają, że obecne działania chińskiego rządu, choć konieczne, są niewystarczające, aby przerwać trwające spowolnienie gospodarcze. Kluczowe będzie wdrożenie bardziej kompleksowych bodźców fiskalnych i kredytowych, które pomogą zmniejszyć nadpodaż i wesprą zaufanie na rynku. Obecnie chiński rynek nieruchomości zmaga się z nadpodażą, która na koniec 2024 roku przekroczy dwuletni popyt. Jeśli rząd nie podejmie skuteczniejszych działań, wartość nieruchomości może spaść o kolejne 20–25%, co jeszcze bardziej pogłębi kryzys. Więcej informacji: tutaj

Читайте також: